niedziela, 4 czerwca 2017

"Ekspozycja" Remigiusz Mróz




Po "Ekspozycję" autorstwa pana Remigiusza Mroza postanowiłam sięgnąć zaraz po przeczytaniu "Behawiorysty", po którym pojawiło się u mnie uwielbienie do kryminałów, a także do samego autora.

Remigiusz Mróz to bardzo dobrze wszystkim znany polski autor, królujący aktualnie na polskim rynku książkowym. Od razu po przeczytaniu jednej z jego powieści widać ogromny talent. Autor potrafi w kilku pierwszych zdaniach zaciekawić czytelnika i sprawić, ze nie odłoży książki do ostatnich stron. Potrafi również zaskakiwać, tworzyć niesamowite zwroty akcji, które zapierają nam dech w piersiach. Jego kryminały nie są z tych, których zakończenie możemy przewidzieć. Nawet ostatnim zdaniem może nas totalnie zbić z tropu tak jak to było w przypadku "Ekspozycji", pierwszego tomu serii z komisarzem Forstem.



Pewnego ranka turyści odkrywają na Giewoncie makabryczny widok – na ramionach krzyża powieszono nagiego mężczyznę. Wszystko wskazuje na to, że zabójca nie zostawił żadnych śladów. Sprawę prowadzi niecieszący się dobrą opinią komisarz Wiktor Forst. Tropy, jakie odkryje wraz z dziennikarką Olgą Szrebską, doprowadzą go do dawno zapomnianych tajemnic.

Jako całość książka jest niesamowita. Nigdy nie wiemy co za chwile się wydarzy. "Z minuty na minute" sytuacja potrafi się zmienić o 180 stopni, autor wyprowadza nas w przysłowiowe pole i pozostawia z opadniętą szczęką. Jednak było coś co mi nie pasowało. Mianowicie to, ze dużo tekstu było poświęconym tej, według mnie, zbędnej paplaninie na temat zagadek religijnych, a akcje nie były opisywane na bieżąco tylko autor przeskakiwał np. o kilka dni a potem w kilku zdawkowych zdaniach opisywał co się wydarzyło w tym czasie. Tutaj jak dla mnie ogromny minus.

Jeśli chodzi i głównego bohatera, komisarza Wiktora Forsta to sama jeszcze nie wiem co mam o nim myśleć. Na pewno mogę powiedzieć, ze jest irytujący i  bezpośredni, a przy tym dość tajemniczy co czyni go takim typem faceta , za którym szaleje nie jedna kobieta. Może druga część serii pozwoli mi na głębsze wnioski co do jego postaci.
Co mnie najbardziej rozwaliło na łopatki i za co jestem wkurzona na pana Mroza? Za ostatnie zdanie powieści! To nie tak miało być! Przecież wszystko zostało wyjaśnione, jakim cudem to się stało?! Nie mogę się doczekać aż sięgnę po drugi tom, muszę to zrobić jak najszybciej, bo ciekawość zżera mnie od środka.

Jest to moja druga książka autorstwa pana Remigiusza Mroza i zarazem trzeci w życiu przeczytany kryminał, wiec nie mogę się nazwać specjalistka w ocenie tego gatunku. Jednak myślę, ze jest to ta książka, która warto przeczytać i która na pewno zrobi na was wrażenie, nie ma innej opcji.




Ps. Dajcie znać czy wszystko w porządku, czy to w ogóle można nazwać recenzją i wytykajcie błędy, piszcie co mogłabym ewentualnie poprawić. Wskazana konstruktywna krytyka! Buziaki 💙

1 komentarz:

  1. Gdybym nie była już po lekturze tej książki (która, swoją drogą, bardzo mi się nie spodobała) to po takiej recenzji na pewno poczułabym się zachęcona, aby sięgnąć po tę powieść! Recenzja wyszła Ci super, lubię takie konkretne, nie za długie opinie (ja czasami niestety przesadzam odrobinę w swoich opiniach, ale to już jest taki nawyk, którego się chyba nie pozbędę :D). Mam w sumie tylko jedną uwagę: nie myślałaś może nad wyjustowaniem tekstu? Znacznie ładniej by ta recenzja wówczas wyglądała, a poza tym jeszcze lepiej by się ją czytało :)

    OdpowiedzUsuń