środa, 14 czerwca 2017

"Początek wszystkiego" Robyn Schneider | Wyd.Otwarte | PREMIERA



Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Otwartego miałam możliwość przeczytania powieści autorstwa Robyn Schneider pt. "Początek wszystkiego", która ma swoją premierę już dziś, czyli 14 czerwca! Bardzo zaintrygował mnie opis powieści, ale czy była tak dobra na jaką liczyłam?


Kiedy wydaje ci się, że to już koniec, właśnie wtedy możesz być... na początku wszystkiego.
Ezra Faulkner jest gwiazdą swojej szkoły: popularny, przystojny i dobrze zbudowany. Miał nawet zostać królem balu maturalnego. Ale to było zanim... Zanim dziewczyna go zdradziła, auto roztrzaskało mu kolano, jego dobrze zapowiadająca się kariera sportowa legła w gruzach, a przyjaciele zdobyli się jedynie na to, aby wysłać mu do szpitala kartkę z życzeniami szybkiego powrotu do zdrowia.
Cassidy Thorpe to dziewczyna inna niż wszystkie. Zjeździła kawał świata, nocą wykrada się z gitarą na dach internatu, tańczy tak, jakby krótka chwila miała trwać wiecznie, i zna naprawdę dziwne słowa.

Spotkanie tej dwójki jest przypadkowe, ale zmieni ich życie na zawsze. Cassidy wciąga Ezrę do swojego niesamowitego świata, w którym nie ma końców – są tylko nowe początki.




Pierwsze co zauważamy to lekki i dość przyjemny styl pisania autorki. Jest to historia upadku szkolnej gwiazdy, a także nowej dziewczyny z wieloma sekretami. Powieść porusza kilka dość ważnych tematów takich jak np. głupie nieprzemyślane decyzje, ich okropne skutki i to jak ciężko się po tym pozbierać, jak ważne jest określenie siebie i swoich upodobań oraz jak trudno przebaczać. Szczerze mówiąc czegoś mi brakowało. Wszystko było zbyt zdawkowo opisane według mnie, za krótko. Takie tematy wymagają rozwinięcia, a w tym przypadku były dodatkowo przeplatane nic niewnoszącymi scenami. Zauważyłam również podobieństwo do powieści "Dziesięć płytkich oddechów" autorstwa K.A.Tucker co też nie przypadło mi do gustu, jednak nie zdradzę na czym dokładniej polegało.

Główni bohaterowie, Ezra Faulkner i Cassidy Thorpe są przedstawieni według zasad kontrastu. Ezra jest postacią bezbarwną, nieokreśloną, z kolei Cassidy jest bardzo wyrazista, ma swoje zdanie i nie można jej odmówić inteligencji. Mimo wszystko nie podobało mi się zachowanie dziewczyny, to jak ze względów, według mnie, egoistycznych traktuje Ezrę. Z kolei jego nawet polubiłam i momentami miałam ochotę wejść do książki i z nim porozmawiać, doradzić.

Chyba powoli wyrastam z młodzieżówek i to może dlatego nie zachwyciła mnie ta powieść, bo na pewno nie mogę powiedzieć, że jest zła. Jednak w moim mniemaniu niestety nie jest również dobra. Najlepiej będzie jeśli sami po nią sięgniecie i się przekonacie!:)




1 komentarz:

  1. Bardzo chciałam sięgnąć po tę powieść ale im więcej czytam recenzji tym bardziej mam mieszane uczucia... Nikt jej stuprocentowo nie zachwala :( Jeśli w ogóle kiedyś usiądę do jej lektury, to na pewno nie w najbliższej przyszłości.

    Pozdrawiam,
    Natalia

    OdpowiedzUsuń